Z przeoryszą opactwa i klasztoru benedyktynek w Jarosławiu siostrą Barbarą Martą Dendor o małych krokach, wielkim dziele i benedyktyńskiej kuchni
Do
jarosławskiego klasztoru benedyktynki wprowadziły się całkiem niedawno, w 1991 roku, po 210 latach
nieobecności. Wtedy klasztor został oddany ponownie zakonowi benedyktynek przez
państwo polskie..
Zastały zniszczone budynki. Grzyb niszczył ściany, wilgoć i
dziurawy dach dopełniały dzieła. Z benedyktyńska cierpliwością zaczęły
odbudowę. Kiedy pojawiła się przed nimi szansa uzyskania funduszy unijnych na rewitalizację,
pojawił się problem- skąd wziąć kilkaset tysięcy na tzw. wkład własny. Odważyły
się działać. Założyły stronę internetowa, www.zrob1malykrok.pl zebrały prawie
milion złotych. Odbudowują budynek po budynku. Przed nimi jednak jeszcze wiele
małych kroków do postawienia.
-Siostro Barbaro, skąd Siostra miała tyle
odwagi żeby porwać się na odbudowę zrujnowanego opactwa, mając zaledwie kilka
sióstr, z tego większość starszych. Czy to było ryzyko, wiara , że „wszystko
mogę w Tym który mnie umacnia?
-Moim ulubionym
cytatem jest inny: „Wystarczy Ci mojej łaski ,moc bowiem w słabości się
doskonali" (2 Kor 12,9) Kiedy
kolejny raz na modlitwie pytałam: – Panie, co mam czynić?, w głębi serca
usłyszałam odpowiedź: – Proście,
a będzie wam dane. – Panie,
przecież proszę, więc jak mam prosić? Zrozumiałam na nowo, że wielkie rzeczy
rodzą się w trudzie. I tak po trzykrotnym zmaganiu się ze sobą, uświadomiłam
sobie, że mam odprawić nowennę pompejańską. Zawierzyłam Bogu i pozwoliłam się
poprowadzić. Niejednokrotnie ogarniał mnie lęk, co dalej, w sercu jednak
odczuwałam wielki pokój, że coś dobrego się stanie. Odpowiedzią na modlitwę w trudnej
sytuacji był pomysł utworzenia internetowej akcji pomocy z wykorzystaniem ogólnoświatowej
sieci Internetu. Odważyłyśmy się
przekroczyć wirtualnie próg klauzury, powiedzieć o naszej rzeczywistej
potrzebie i zostałyśmy wysłuchane.. Na tej stronie www.zrob1malykrok.pl
zamieściłyśmy informację o dramatycznej sytuacji naszego klasztoru
O co
prosiłyście?
Pokazałyśmy
zdjęcia pokazujące zdewastowane budynki. Zwróciłyśmy się z apelem do
internautów i dobrych ludzi o pomoc materialną, w kwocie 30 zł, wierząc, że takie
pieniądze może nam ofiarować każdy: biedny i bogaty.
Dzięki akcji
internauci dowiedzieli się więcej o jarosławskich benedyktynkach.
Internet stał
się źródłem wiadomości. Zaistniałyśmy w sieci, a dla wielu, szczególnie dla
ludzi młodych, jest to jedyne medium komunikacji i informacji. Potem wszystko
potoczyło się niemal błyskawicznie.
I ludzie zaczęli odpowiadać? Wpłacać?
– Kiedy tylko przystąpiłyśmy do dzieła, zaczęły się
dziać prawdziwe cuda! Zainteresowanie, jakie wzbudził apel jarosławskich mniszek,
przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Nie spodziewałyśmy się tak szybkiej
odpowiedzi i tak szerokiego odzewu! Byłyśmy mile zaskoczone! W bardzo krótkim
czasie rozdzwoniły się telefony sprawdzające wiarygodność naszej akcji. Telefonowały
nie tylko osoby z Polski, ale i z zagranicy. Niemalże błyskawicznie pojawili
się dziennikarze zainteresowani akcją, telewizja, radio, gazety nie tylko lokalne.
Szeroko nagłośniono potrzeby jarosławskich benedyktynek.
Wszyscy
zainteresowani akcją śpieszyli z pomocą, robiąc jeden mały krok w kierunku
odbudowy jarosławskiego klasztoru, w zamian polecając się naszym modlitwom.
Czy to świadczy- ze ludzie są szczodrzy, że
lubimy pomagać?
Dobroć ludzka
nie ma granic. Akcja ukazała, ile dobra drzemie w naszym społeczeństwie, w
ludzkich sercach, ile jest w ludziach solidarności. Doświadczyłyśmy, że
człowiek jest w stanie podzielić się wdowim groszem na miarę swoich możliwości.
A co jest dla kogo tym wdowim groszem, możemy się przekonać, śledząc listę
darczyńców. Z ich strony płynie do nas rzeka serdecznych słów wsparcia,
zachęty, wyrazów wdzięczności za to, że jesteśmy, za modlitwę i z prośbami o
nią!
Czy akcja przyniosła zamierzony skutek?
– Internetowa akcja nie tylko przyniosła zamierzony
efekt, ale przekroczyła nasze oczekiwania. Podczas trwających prac remontowych
liczba pomagających wirtualnie wzrastała i nadal rośnie. Możemy dziś mówić o
wielkim naszym wspólnym sukcesie, z którego się cieszymy i za który jesteśmy
niezmiernie wdzięczne Bogu i ludziom. Bez tych małych kroków i większych skoków
te wielkie rzeczy nie okazałyby się możliwe.
Co udało się już wyremontować?
Pierwszy etap
remontów obejmował m.in. realizację
projektu z zakresu termomodernizacji – docieplenie i wymianę źródeł ciepła,
częściowo finansowanego z funduszy unijnych. Pierwszym owocem remontów, z
którego się cieszymy, jest funkcjonująca nowa ekologiczna kotłownia na biomasę
wraz z systemem solarnym. Z
ogromną radością możemy też powiedzieć, że w wyremontowanych pokojach
zatrzymują się pierwsze grupy pielgrzymów i turystów podziwiających jarosławskie
krajobrazy, młodzież odprawiająca rekolekcje, nasi darczyńcy, goście
przyjeżdżający do klasztoru, siostry z innych zgromadzeń zakonnych, które w
benedyktyńskiej ciszy przeżywają swoje indywidualne dni skupienia.
Drugi etap prac obejmuje remont budynku
gościnnego. Gmach ten wcześniej wykorzystywano jako zaplecze gospodarcze,
garaże i warsztaty. Ponieważ niejednokrotnie zgłaszały się do nas grupy
autokarowe, którym ze względu na ograniczoną ilość miejsc musiałyśmy odmawiać
benedyktyńskiej gościnności, zdecydowałyśmy, aby ten budynek spełniał funkcję
użytkową. I tak w drugim etapie udało się nam wykonać większą część prac
zabezpieczających ów budynek przed zimą: wymienić dach, okna, instalację
grzewczą, osuszyć i zaizolować fundamenty, ocieplić budynek, wykonać elewację i
wiele innych prac.
A przed wami kolejny etap i znowu chcecie
powodzenie oprzeć na małych krokach
darczyńców?
- Tak, bo nie ma
innej drogi. Obecnie kontynuujemy trzeci etap remontów, to adaptacja poddasza,
co ma na celu zwiększenie bazy noclegowej dla przybywających gości, pielgrzymów
i turystów odwiedzających klasztor i miasto Chcemy od przyszłych wakacji za
okazane nam dobro i pomoc przyjmować gości i w ten sposób odwdzięczać się naszą
gościnnością, z której słyną benedyktyńskie klasztory. Ten ogrom prac to zasługa kilku tysięcy ludzi, którzy wsparli nas w
internetowej akcji.
I jeszcze remont domu dewotek- co to za
dom?
Nakazem wojewódzkiego
konserwatora zabytków rozpoczęty został remont piętrowej kamienicy, tzw. domu
dewotek z przełomu XVII i XVIII wieku. Budynek ów zajmowały niegdyś bogate kobiety,
które po złożeniu donacji mieszkały przy klasztorze do końca życia.
Remontu wymagają
też piękne trzy baszty, w których chcemy urządzić pustelnie – miejsca modlitwy
i wyciszenia. Obecnie te budynki znajdują się w totalnej ruinie i wołają o
natychmiastowe działania.
Gdyby inni chcieli iść w ślady Sióstr,
jakich rad by Siostra udzieliła
– Św. Benedykt w swojej regule mówi nam: „Przede
wszystkim gdy coś dobrego zamierzasz uczynić, módl się najpierw gorąco do Boga,
aby On sam to do końca doprowadził”. A więc u początku każdego działania musi
zaistnieć modlitwa. To jest moja najważniejsza rada.
. Musi być wyeksponowany
wyraźnie określony cel, na jaki mają być przeznaczane ofiary darczyńców. Następnie
na bieżąco powinno się dostarczać informacji o postępie prac, zamieszczając
zdjęcia, wpisy na facebooku, blipie
Każdy, kto
decyduje się na pozyskiwanie funduszy, winien mieć świadomość, że takie
przedsięwzięcie wymaga ogromnego trudu. Jest to żmudna praca, ale przynosząca
niekłamaną satysfakcję! Św. Ignacy Loyola powiedział: „Módl się tak, jakby
wszystko zależało od Boga, a pracuj tak, jakby wszystko zależało od ciebie”.
Otaczacie
darczyńców modlitwa.
-Tak , otaczamy darczyńców modlitwą a oni piszą do nas.
Dostajemy setki, tysiące cudownych
wiadomości, listów, kartek z życzeniami, maili, esemesów:
- „Bardzo się
cieszę, że «remontowa kula śniegowa» przynosi już wymierne efekty. To dopiero
kilka dni, a już są dowody na to, że bardzo wiele osób myśli podobnie.
Dziękujemy za to, że Siostry są i się modlą za nas”.
-„Takim małym
krokiem uczestniczymy w takim wspaniałym dziele! I zyskujemy coś, czego nie
można przeliczyć na złotówki- modlitwę wspaniałych Sióstr, których próśb
wysłuchuje Bóg”
Czy można do Jarosławia przyjechać tak
zwyczajnie odpocząć, pożyć życiem klasztoru?
-Wszystkich
gości przyjmujemy z otwartym sercem, bo dla nas każdy kontakt jest ważny. Dla
benedyktynek bardzo ważnym aspektem życia jest gościnność, przejawiająca się w przyjmowaniu
gości. Św. Benedykt uczy, aby w każdym odwiedzającym nas człowieku widzieć
Chrystusa: „Wszystkich przychodzących do klasztoru gości należy przyjmować jak
Chrystusa, gdyż On sam powie: Byłem
gościem, a przyjęliście Mnie (Mt
25, 35)”.
Zapraszamy w
nasze benedyktyńskie progi wszystkich, którzy chcą u nas wypocząć, pomodlić
się, pobyć z Bogiem w ciszy. Chcemy wszystkim odwdzięczyć się naszą
benedyktyńską gościnnością. Traktujemy wszystkich darczyńców z taką samą
gościnnością.
Święci to
ludzie, którzy twardo stąpali po ziemi, choć spoglądali wysoko w niebo. Dążenie
do świętości w życiu wiąże się tez z maksymalnym wykorzystaniem swoich
zdolności naturalnych i nadprzyrodzonych, które otrzymujemy wraz z łaską
uświęcającą. Każdy człowiek został obdarzony ogromnym potencjałem – różnymi predyspozycjami,
charyzmatami i zdolnościami. Mamy uczyć się ten potencjał poznawać, wykorzystać
go i rozwijać zgodnie z naszym powołaniem. Klauzura, odgrodzenie od świata, w
żadnym wypadku nie przekreśla możliwości rozwoju powołanego, ale przy
współpracy z łaską Bożą pomaga posiadane umiejętności pogłębić, nimi się
cieszyć i służyć innym.
Mury klasztorne
nie dzielą, ale łączą w duchowy sposób ze wszystkimi. Fizyczne zamknięcie umożliwia
duchowe otwarcie na pełną wolność, radość i szczęście. Zrobiłyśmy ten mały ale
ważny krok …
Gdyby ktoś chciał wesprzeć odbudowę opactwa można wpłacić na konto:
Klasztor Sióstr BenedyktynekGdyby ktoś chciał wesprzeć odbudowę opactwa można wpłacić na konto:
ul. Benedyktyńska 5, 37-500 Jarosław
Bank Spółdzielczy w Jarosławiu, Konto 37 9096 0004 2001 0000 3766 0001
z dopiskiem: „darowizna na cele kultu religijnego”
lub kliknij tutaj: http://zrob1malykrok.pl/jak-pomoc/
mail: benedyktynki.jaroslaw@gmail.com
S.
Barbara Marta Dendor OSB
Od roku 2010 zajmuje się odbudową zabudowań klasztornych w
opactwie jarosławskim. Pozyskała środki unijne na termomodernizację,
równocześnie koordynując projekt. W styczniu 2011 doprowadziła do powstania
strony internetowej akcji pomocy www.zrob1malykrok.pl, promującej jarosławskie dziedzictwo
benedyktyńskie i stanowiącej sposób zdobywania środków na ratowanie
klasztornych budynków. Strona ta cieszy się wielkim zainteresowaniem, co
skutkuje sukcesem w pozyskiwaniu środków na odbudowę części zabytkowego
jarosławskiego opactwa. Obecnie trwa trzeci etap tej akcji.
Od 2011 roku s. Barbara pełni funkcję szafarki i ekonomki
klasztoru. 10 lutego 2012 obchodziła jubileusz 25-lecia profesji monastycznej. 18
maja 2012 otrzymała odznakę „Zasłużony dla Ochrony Dziedzictwa Kulturowego
Jarosławia” od burmistrza tego miasta.
A dla Czytelników polecam klasztorne przepisy na:
A dla Czytelników polecam klasztorne przepisy na:
Tradycyjny sernik klasztorny
1, 20 kg sera,1 szk. Cukru,1 szk. Oleju,2 szk. zimnego mleka, budyń śmietankowy b. cukru
2 żółtka,2 całe jaja+ cukier waniliowy
WYKONANIE: wszystko dać do garnka, zmiksować, przy użyciu noży miksera- (Uwaga nie przestraszyć się wyjdzie rzadka masa)
wlać na ciasto, rodzynki oprószyć mąką aby nie opadły. Piec ok. 1 godz.
PIANA: z 4 białek + ½ szk. cukru kryształu ubić pianę ( bez mąki)
Pianę dać na upieczony sernik, posypać wiórkami kokosowymi i ponownie zapiec do zrumienienia. Można zwiększyć wysokość piny, zwiększając ilość białek.
Można też zamiast piany na wystudzony sernik dać brzoskwinie, lub inne owoce i zalać galaretką.
Żeby się udało trzeba dołożyć garść dobrego humoru i miłości! Mogę potwierdzić. Sernik smakuje wspaniale i zawsze się udaje!
PAPRYKA KONSERWOWA Z MIODEM
1, 20 kg sera,1 szk. Cukru,1 szk. Oleju,2 szk. zimnego mleka, budyń śmietankowy b. cukru
2 żółtka,2 całe jaja+ cukier waniliowy
WYKONANIE: wszystko dać do garnka, zmiksować, przy użyciu noży miksera- (Uwaga nie przestraszyć się wyjdzie rzadka masa)
wlać na ciasto, rodzynki oprószyć mąką aby nie opadły. Piec ok. 1 godz.
PIANA: z 4 białek + ½ szk. cukru kryształu ubić pianę ( bez mąki)
Pianę dać na upieczony sernik, posypać wiórkami kokosowymi i ponownie zapiec do zrumienienia. Można zwiększyć wysokość piny, zwiększając ilość białek.
Można też zamiast piany na wystudzony sernik dać brzoskwinie, lub inne owoce i zalać galaretką.
Żeby się udało trzeba dołożyć garść dobrego humoru i miłości! Mogę potwierdzić. Sernik smakuje wspaniale i zawsze się udaje!
PAPRYKA KONSERWOWA Z MIODEM
Składniki Zalewa:2 litry wody,1/2 l octu,6 łyżeczek soli,10 ziaren ziela ,3 goździki,2 liście laurowe, 2 szklanki cukru,1/2 szklanki miodu,1 ząbek czosnku do każdego słoika,1 łyżeczka oleju
Wykonanie:Zagotować zalewę i wrzącą zalać paprykę w słoikach.
Do każdego słoika dodać 1 ząbek czosnku i łyżeczkę oleju.
Pasteryzować 10-15 minut.
DESEREK "SHREKA"
BISZKOPT
Ubić 5 jaj z 5 łyżeczkami cukru dodać 1 łyżeczka proszku do pieczenia oraz pół szklaki mąki- z tych składników upiec biszkopt
MASA Z KUBUSIA
1 duży sok Kubuś lub Pysio zielony, 1/2 szklanka cukru, 2 duże budynie waniliowe - z tych składników ugotować budyń
W 1 szklance soku rozpuścić budyń, pozostałą część zagotować z cukrem,
po czym wlać do gotującego doprowadzając do jednolitej masy ciągle mieszając.
MASA Z BITEJ ŚMIETANY
2 galaretki zielone rozpuścić w 1 szklance gorącej wody i pozostawić do wystudzenia.
Ubić 0,5 l. śmietany 30% po czym dodać wystudzoną galaretkę.
PRZEKŁADANIE
- Biszkopt
- Masa kubusiowa
- Delicje
- Masa z bitej śmietany
- Na końcu zalać wszystko 2 galaretkami zielonymi
SMACZNEGO !!! życzy s. Barbara
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz